Kraina Kayami
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Kraina Kayami

Przyłącz się do naszego fantastycznego świata...
 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Gabinet pani ordynator

Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:13 pm

Spojrzała na niego. Nie trudno się domyślić jakie usługi proponował owy dom.
- Och.. - tyle z siebie wydusiła po czym, perfidnie przechyliła filiżankę denkiem do góry. Stół niestety stał tak fatalnie i krzywo, że cała kawa spłynęła po nim prosto na stronę gdzie siedział Sas i tam spłynęła z blatu prosto w dół. Jeśli chłopak szybko się nie podniesie będzie miał okropną plamę na spodniach.
- Teraz już mnie nie dziwi, ze chcesz, żebym kontynuowała. - dodała i założyła nogę na nogę 'przypadkiem' muskając stopą jego łydkę...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:18 pm

Sas szybko zareagował i lekko podniósł stół tak, że kawa nie spłynęła na niego. Trzymając go ciągle w górze wstał i zapytał
-Masz może jakąś ścierkę, czy coś?-zupełnie niewinnie i nie pokazując urazy uśmiechnął się do niej. Zastanawiał się jak wielką przyjemność sprawia jej uprzykrzanie mu wizyty, jednocześnie myślał nad tym jak bardzo jest teraz niezadowolona, że tak szybko zareagował.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:25 pm

Gdy podniósł stół tylko przez ułamek sekundy mógł widzieć piękny uśmiech, który mu posłała, potem świat mu zasłoniły latające w powietrzy dokumenty, które porozwalały się wraz z uniesieniem stołu. Nie widział, pewnie też momentu w którym do niego podeszła i stanęła za nim.
Nachyliła się nad nim, by szepnąć mu coś do uszka.
- Nadwerężysz coś sobie... to biurko jest strasznie ciężkie, prawda?- Wyprostowała się by patrzeć na niego kontem oka, z krukiem w ramionach, pośród latających wszędzie papierów, wyglądała zapewne nieciekawie...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:29 pm

Postawił wkońcu biurko, bo faktycznie było ciężkie i wyprostował się. Po chwili odwrócił się przodem do niej i stojąc bardzo blisko niej zaczął
-Co zamierzasz teraz zrobić?-zapytał puszczając do niej oczko. Stojąc tak musiał patrzeć nieco w dół, bo sam był dość wysoki. Spojrzał jej w oczy i czekał na reakcję.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:37 pm

Przechyliła nieco głowę w bok
- Nie myślę nad niczym konkretnym - odpowiedziała mu na pytanie tym nieco jakby zmęczonym, choć nie... raczej znudzonym głosem. Właściwie to niema pewności co wyrażał ten głos. Jej jasnoniebieskie oczy obserwowały chłopaka, by zatrzymać na chwilę jego spojrzenie, a potem Blair odwróciła się od niego i spojrzała po gabinecie
- Ciekawe kto to posprząta - powiedziała, bez cienia urazy... bez cienia jakichkolwiek emocji...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:41 pm

-Jeżeli masz kogoś od przynoszenia kawy, powinnaś mieć też kogoś od sprzątania-powiedział z uśmiechem wodząc za nią wzrokiem-Jeżeli jednak nie masz nikogo takiego, to ja to posprzątam-dodał i ciągle na nią patrząc zaczął zbierać papiery-Wkońcu to ja to zrobiłem...-zbierając papiery spoglądał na nią co chwila bo będąc tak blisko ziemi, mógł oglądać jej nogi w całej okazałości (xD)
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:52 pm

Miała zamiar przejść za biurko, ale zamiast tego nadepnęła mu na rękę
- Nie poniżaj się. Gdybym chciała, żebyś sprzątał moje dokumenty, sama bym cię do tego zmusiła - powiedziała i zdjęła nogę z jego ręki. Nie minęła chwila, a wszystkie papiery zostały ustawione na kupce na biurku. Po pomieszczeniu rozszedł się wiatr, jakby właśnie coś tędy przebiegło. Och ma się tę prędkość dźwięku. A jednak Blair stała dalej koło niego, jakby czekając aż ten się podniesie. W końcu skoro nie było już papierów do sprzątania, nie było też powodu, żeby ten mógł swobodnie pełzać po podłodze...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 5:59 pm

Sasuun nie zareagował w pierwszej chwili, ciągle patrząc na jej długie nogi. Po chwili zorientował się, że papiery zniknęły a on sam miał przydeptaną rękę.
-Oj szkoda..-rzucił cicho do siebie i niechętnie wstał wodząc ostatni raz wzrokiem po jej nogach. Wkońcu oderwał od nich wzrok i stojąc naprzeciwko niej znowu spojrzał jej w oczy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 6:07 pm

Ruszyła w stronę swojego białego fotela
- Nie będę proponować ci drugiej kawy, prawdopodobnie skończyło by to się tak samo. - mruknęła osuwając się na swój fotel. Zastanawiała się, co teraz uczyni Sas. Postąpi śmielej, czy może dalej będzie grał na zwłokę. Splotła ręce pod brodą i oparła łokcie na blacie biurka.
Patrzyła przed siebie, czyli na demona. Może to dziwne, ale dopiero teraz zwróciła uwagę na jego czarne jak noc włosy. Zerknęła na czarną różę w wazonie. Nawet ta się z nimi nie porównywała...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 6:10 pm

Sasuun usiadł jakgdyby nigdy nic przed nią tak blisko, że czuł jej oddech na swojej twarzy.
-Co według ciebie powinienem teraz zrobić? Zagrać w twoją grę, czy pójść na własne zasady?-zapytał patrząc jej głęboko w oczy i wędrując ręką po biurku w jej stronę. Był ciekaw jej odpowiedzi. Zastanawiał się jak zareaguje na to wszystko...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 6:31 pm

Patrzyła na niego. Nawet się nie poruszyła, nie było ku temu powodu.
- Twoje zasady? Chciałabym je poznać - powiedziała spokojnie, jakby nawet nie zwracała uwagi na to, że on wisi tuż nad nią i jest wręcz zbyt blisko.
Wyglądało to bardziej tak, jakby Blair nie zdawała sobie sprawy z jego wyczynów, a przecież wiedziała o wszystkim bardzo dobrze. Po prostu na razie nie miała nic przeciwko, w końcu robiło się ciekawie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 6:36 pm

Sasuun jakby czekał na te słowa. Uśmiechnął się jak prawdziwy demon, a w oczach zabłysło mu coś jakby mały ognik.
-Jeśli tak bardzo chcesz-powiedział cicho i pocałował ją namiętnie. Zdawał sobie sprawę z tego co może się zaraz stać. Wciąż miał do wyboru dwie opcje. Albo Blair pójdzie na jego zasady, albo zaraz się wścieknie i wywali go stąd uprzednio zapewne obijając go troche. Mimo takiego ryzyka wolał zrobić ten ruch...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 9:00 pm

Korzystając z dłoni, którymi dotychczas podpierała swoją głowę, delikatnie chwyciła go za podbródek. Delikatnie, to znaczy, że wbijała mu pazury w szyję i to wcale nie lekko, ale co tam. Wiedziała, że on jej to wybaczy. Jakby mógł jej nie wybaczyć, skoro teraz drażniła go swoim językiem? To, że zgodziła się na jego warunki, wcale nie znaczyło, że nie będzie go dręczyć...
Nie mogłaby odmówić sobie przyjemności związanych z dręczeniem demona.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 9:50 pm

Przerwał na chwilę pocałunek i synkął z bólu
-Nie mogłaś się oprzeć prawda?-szepnął jej do ucha i znowu ją całując zaczął ją powoli rozbierać. Nie był pewien tego co robi. Wszystko działo się zdecydowanie za szybko by to przemyśleć. Mimo to nie żałował, że zaczął. Zręcznie rozpinał kolejne guziki na jej sukience(?).
-Myślisz, że to dobry pomysł?-zapytał znowu przerywając pocałunek.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 10:18 pm

Wyglądała na zadowoloną. Pytanie, czy było to zadowolenie z pocałunku czy raczej z jego reakcji na jej śliczne różowe pazurki. Czując, że jest obmacywana, a nawet rozbierana, sprytnym, swobodnym ruchem włożyła nóżkę między nich...
Uśmiechnęła się przecudnie, gdy ten zapytał o jej zdanie. Był to uśmiech uroczy i tajemniczy, który nie wiadomo kiedy zmienił się w jej zwykłą naburmuszoną minę.
- Nie - krótka odpowiedź i trafny wykop nogi. Wykonany z taką precyzją i siłą, że demon wyleciał przez okno tuż za plecami Blair. Szczęście że to parter, okno było otwarte, a pod nim jakieś badziewne kwiatki, przynajmniej lądowanie miał miękkie...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 10:48 pm

Upadł gdzieś w kwiaty lekko podrapany i obolały. Westchnął cicho i spojrzał na okno. Leżał tak przez chwilę aż wkońcu wstał i podszedł do okna.
-Krótkie nie zdecydowanie wystarczyło. Nie musiałaś kopać-powiedział do niej zaglądając przez okno i mimowszystko uśmiechając się. Wiedział, że skończy się to mniejwiecej tak. Pomimo tego, że bolały go plecy stał wyprostowany w oknie i patrząc na Blair.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 11:04 pm

Żeby go widzieć musiała odwrócić fotel w jego stronę, wcześniej zdążyła już chwycić pilniczek i zacząć piłować paznokcie. Bardziej demonstrowała to jak jej się nudzi niż przejmowała się tym w jakim są stanie jej pazurki.
- Uznałam, że potrzebne są bardziej zdecydowane środki - powiedziała i wydęła usta w mince przedstawiającej niezwykłe niezadowolenia. Jej wzrok jak do tej pory się nie zmienił. Był zimny choć wskazywał na to, że Blair się dobrze bawi uprzykrzając mu życie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySro Cze 24, 2009 11:09 pm

Chłopak zaryzykował i chciał spróbować jeszcze raz. Wspiął się i wszedł do gabinetu spowrotem przez okno. Obkręcił krzesło tak, że Blair była odwrócona do niego tyłem i złapał ją za nadgarstki tak by niemogła się wyrwać.
-Może to ci się spodoba?-szepnął jej do ucha i ciągle trzymając na ręce zaczął całować ją po szyi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptyCzw Cze 25, 2009 4:04 pm

Nawet nie próbowała się wyrywać. Z pewnością i tak nie oswobodziła by swoich nadgarstków z jego uścisku. Tak to jest, że drobna kobieta z facetem szans i tak nie miała. Uśmiechnęła się wrednie pod nosem i odwróciła głowę na bok, jakby chcąc dać mu większe pole do popisu.
- Na co ty właściwie liczysz? -spytała zakładając nogę na nogę. Do prawdy, za kogo ten demon się uważał. Blair pozwalała mu na dużo, bo dobrze się przy tym bawiła. Jednak czuła, że on chce czegoś więcej, a ona mimo wszystko wolałaby żeby nie robił sobie złudnych nadziei.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 EmptySob Cze 27, 2009 3:12 pm

Ciągle całował ją po szyi, wkońcu jednak przestał zatrzymując się w okolicach dekoltu.
-Jak sie do tego przekonasz, daj mi znać-szepnął jej na ucho puszczając jej nadgarstki. Wyprostował się i ruszył w kierunku drzwi od gabinetu.
-Będe czekał na decyzję-powiedział odwracając się do niej i puszczając jej oczko. Wkońcu poprawiając koszulę wyszedł zamykając za sobą drzwi...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pani ordynator   Gabinet pani ordynator - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Gabinet pani ordynator
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kraina Kayami :: Delaris :: Centrum miasta :: Szpital-
Skocz do: