Gość Gość
| Temat: Miasto Terrbs Pią Cze 12, 2009 1:54 pm | |
| Miasto Terrbs Na powierzchni temperatury sięgnęły szczytu za dnia dochodząc do 68’C, a w nocy do 32’C. Ziemia wyschła, nieliczne drzewa trzymają się cudem. Trzeba było zniknąć z ziemi i poszukać chłodniejszych miejsc. Tak też przy górach znaleziono starą świątynię Dëleàris, bogini wody. Miejsce to było olbrzymie i przygotowane do modłów kilkunastu tysięcy osób. Tak też postanowiono wypróżnić pieczarę. Zostawiono jedynie środek na pamiątkę. Niewielką fontannę ze statuetką bogini. Z czasem, jak coraz więcej osób tam zamieszkiwało miejsce, wszystko dzieliło się na różne klasy.
W centrum, zwanym jako Aypno, są olbrzymie, marmurowe, kolumny podtrzymujące skały, które z czasem zaczęły się walić. Dookoła fontanny są wybudowane najwspanialsze budynki. Stworzono nawet w tym miejscu kanalizację, zaczęto wykorzystywać wody podziemne do wielu rzeczy, takich jak nawadnianie trawników i roślinek, wytwarzanie elektryczności, lub też dla rozrywki, gdyż postawiono kilkanaście fontann umilających widok. Jest też tajne miejsce o którym wiedzą tylko radni, spotykający się z myślą o urozmaiceniu życia mieszkańcom. Centrum jest odgrodzone od reszty miasta pokaźnym, żelaznym murem pod napięciem. Jednak jest jedna brama którą można wyjść na przedmieście
Przedmieście, zwane Effyx, jest w miarę bezpieczne, gdyż kolumny z centrum podtrzymują także część skały. Jest to bardziej zaludniona część Terrbs. Budynki sięgają wysoko będąc niektóre same w sobie kolumnami. Jest kilka pomniejszych dzielnic handlowych, takich jak Ulica Con-Erie, gdzie można dostać wszystko, dziesiątki sklepów, setki straganów wzdłuż alei okrążającej Aypno. Jest też w pewnym miejscu zbudowany most do wyjścia na powierzchnię. Można iść pieszo, ale także jeździ tam wagon elektryczny. Udało się sprowadzić tylko jeden, lecz całkiem dobrze prosperuje jeżdżąc 150 km/h, pod odpowiednią opłatą podróż do wyjścia może trwać 5 minut. Znajduje się także Kościół pod wezwaniem św. Cassandry. Wprowadzono wiarę monoteistyczną, jakikolwiek przejaw pogaństwa jest karany zesłaniem do slumsów, lub na powierzchnię.
Slumsy, najbiedniejsza dzielnica, zwana przez tamtejszych mieszkańców Misen. Ktokolwiek tu trafił został spisany na straty. Jest to część odgrodzona od innych za pomocą ruin. Zwyczajnie zburzono kilka budynków tworząc granicę. Nikt nie chce mieć z nimi do czynienia, są uważani za skażonych, chociaż w rzeczywistości są to zwykli, biedni ludzie którzy mimo wszystko muszą płacić podatki na które z trudem zarabiają, nie wspominając już o jedzeniu, taki rarytas jak owoce czy warzywa w sklepach zazwyczaj gniją gdyż nikogo nie stać na nie. Najszybciej znikają z pólek zupki w paczkach, czy też kasze manny. Mimo wszystko, tutejsi ludzie bez większych problemów nauczyli się jak niepostrzeżenie przedostawać się do Effyx. Jest to teren zagrożony zawaleniem stropu, jednak na razie nic tego nie zapowiada.
Na powierzchni w nocy zaczyna się życie. W ruinach miasta nieopodal Terrbs panuje życie, jakiego się nie znajdzie pod ziemią. Hazard jest codziennością. Są nawet Pleios, którzy zamieszkują ruiny, o ile niektóre miejsca można tak nazwać. Z zewnątrz ruina kasyna Coprisa wygląda makabrycznie, jednak w środku jak się okazuje jest nawet funkcjonująca klimatyzacja. Lecz to miejsce swoją cenę za luksusy ma. Po za tym, zaraz u wyjścia z miasta jest port lotniczy. Dzięki niemu właśnie kupcy sprowadzają towar. Niezliczone dziesiątki samolotów zwożących żywność, odzież, bronie, oaz inne ciekawe przedmioty, jest osłonięta przed słońcem barierą magów, którzy pozwolili ją wzmocnić za pomocą nauki. Mimo wszystko, bariera jest niezwykle delikatna i stosunkowo mała. |
|