-O, czyli też jesteś tu nowa. Twój wybór, jednak skoro sama nie wiesz, gdzie możesz pójść...osobiście mam zamiar udać się do gospody, czy też karczmy. Wiesz może, gdzie mogę jakąś znaleźć? - Spytał, nie patrząc na rozmówczynie, bo zajął się zapinaniem siodła. Zasugerował dziewczynie, że może iść z nim do karczmy. Zasadniczo miał ochotę położyć się na ławie i zdrzemnąć, czy też poleżeć. Koń też byłby wdzięczny za odrobinę słomy i boks. Miał nadzieję, że nie będzie problemu z załatwieniem tego wszystkiego.