Imię: Tyrael
Nazwisko: Averio
Rasa: Pleios
Proponowana ranga: No pewnie Radny ^^ Lecz wolałbym coś co pasuje do Opisu Rasy "nienaturalnie religijni" może jakiś Guru ? ^^
Rodzina: -
Historia: Tyrael, chłopak o czerwonych włosach (Trzeba av zmienić). I licznych tatuażach na swoim ciele. Młodociany i dość wysoki jak na swoją rasę Pleios'anin. Wszystko się stało tak naglę. Pewnego dnia obudził się na równinie. Dookoła beczki w których płonie ogień. A przy nich ludzie, którzy starają ogrzać swoje dłonie. Jedna z osób, był to starszy mężczyzna. Rzucił mu starą płachtę by się okrył ostrzegając przy tym, że nie lubią innych. "Innych" to słowo brzmiało w jego głowie. Nie wiedział co jest z nim nie tak. Staruszek zaprosił go do jednej z beczek. Chciał tylko by Tyrael się ogrzał. Pleios'anin czuł, że ogień nawet nie grzeje. Wtem poczuł wzrok na sobie. Były to oczy skierowane w jego stronę przez ludzi. Nie czekał dłużej...
Czuł, że stanie się coś złego więc szybko ulotnił się z równiny do lasu. Las ciemno jak zwykle, wilgotno, ponuro...
Tyrael zmęczony padł pod drzewem by przypomnieć sobie cokolwiek o sobie. Daremnie...
Nic i nikogo nie pamięta. Lecz wszystko co go otacza wydaje się mu nowe.
Wyruszył w drogę, by poznać niezbadany świat. Ubzdurał sobie, że ktoś trzyma nad nim pieczę, więc składał mu hołd. Głosił, że on i inni, których spotkał nie są sami we wszechświecie.
Trudno w tych czasach o łatwy i legalny pieniądz. Chłopak musiał zająć się przemytami, kradzieżą, wandalizmem. Wszystko to tylko dla pieniędzy i pożywienia.
Coś od siebie: Religijny, lecz spokojny i zamknięty w sobie. Nie szuka zaczepek, lecz łatwego zysku. W konspiracji musiał głosić, że inne rasy są złe i trzeba wybić każdą z nich.
Śmietana z truskawkami. (Mniam)