Imię: Chikane
Nazwisko: La'Brial
Rasa: Elf, dokładniej mroczny
Proponowana ranga: Coś związanego z płatnymi zabójstwami, Kradzieżą, albo specjalną jednostką po prostu.
Rodzina: Oj... a co to?
Historia: Chikane była złodziejką od dawnych czasów. Jednocześnie wiele rzeczy w jej życiu sprawiło, że postanowiła uporać się z swoimi sprawami, które z pewnych przyczyn i przez pewne osoby zostały pogmatwane. Schroniła się w wiosce, a dokładniej lesie mrocznych elfów, gdzie nikt i nic nie wiedziało, gdzie to jest. Jednocześnie z dnia na dzień patrzyła jak jej pobratymcy znikają, umierają. Postanowiła się udać do pewnego miejsca jeszcze bardziej oddalonego, gdzie dzięki pewnemu zaklęciu zasnęła. Wiele wieków spała. Moce wraz z większym postępem technologicznym i brakiem wiary zanikały by w końcu nie dać się już przywrócić. A przynajmniej nie mogła kiedy się zbudziła. Zbudziła w dziwnym, mokrym miejscu.... miała coś w ustach. Szarpnęła się, raz, a potem drugi. Coś zastukało w szybę. Jakiś starszy mężczyzna w białym fartuchu? Okularach na nosie? Naukowiec... Tak oto myśląc, że będzie w bezpiecznym miejscu, gdy się zbudzi. Była w najgorszym z możliwych. Ćwiczona, zniewolona, a jednocześnie nie musząca dbać o to i wykonująca to co lubi. Wykonywała zlecenia w których opływała krwią. Po jednym z zleceń wróciła do swojego pokoju, gdzie była traktowana nie lepiej niż królik doświadczalny, ale co chciała to miała. Poszła spać. Znowu jak na złość obudziła się na... pustkowiu. Wstała... otrzepała się... wieczór... chłodno... wiatr..... I jedna myśl *gdzie ja jestem znowu?* Wtedy spojrzała na dłoń. Mały zegarek. Już wszystko stało się jasne. Ruszyła, a gdzie? tego się dowie podczas podróży. Jest typem nocnym. //ewentualnie moge zmienić jak coś nie tak ;P //
Coś od siebie: Myśląca tylko o sobie egoistka, narcystyczna i ... notoryczna paniusia. Kocha? Siebie. Nienawidzi? Mężczyzn Podoba się jej? Zapach wolności.
śmietana z truskawkami